niedziela, 15 września 2013

Rozdział 13

Dziś jest mecz sparingowy Złotopolskich z Rosją. Czekałam na ten dzień z niecierpliwością, nie tylko dlatego, że nasi reprezentanci będą grać ze złotymi medalistami IO z Londynu, ale głównie dlatego, że będę mogła w końcu zobaczyć się i porozmawiać z Bartmanem. Nie rozmawialiśmy ze sobą od tego feralnego poranka, kiedy mnie pocałował i od tamtej pory nie mogę przestać o nim myśleć. Kaja postawiła jednoznaczną diagnozę-Nasza Karol zakochała się w przystojnym i egoistycznym facecie jakim jest Bartman-i nie omieszkała podzielić się nią z Dominikiem. Ja jak na razie nie potrafię się oswoić z myślą, że mogłam popełnić takie głupstwo i nie przyjmuję tego do wiadomości, wciąż rozmyślając o atrakcyjnym atakującym.
Słyszę dzwonek do drzwi, a po chwili śmiechy dobiegające z korytarza. To na pewno Dominik. Pewnie przyszedł wcześniej żeby znowu przesiedzieć znaczną część czasu w pokoju Kai. Odkąd Kaja wprowadziła się do mojego mieszkania, Witowicz jest częstym gościem tutaj. Zaczynam nawet podejrzewać, że tę dwójkę łączy coś więcej niż tylko przyjaźń, ale jak na razie Kaja mnie o niczym takim nie poinformowała.
Kolejną godzinę spędzam w swoim pokoju, ani na chwilę go nie opuszczając. W końcu z letargu myśli wyrywa mnie dzwonek do drzwi. To na pewno Misiek, który po nas przyjechał. Michał niestety nie dostał powołania. Po ostatniej kontuzji nie wrócił jeszcze w pełni do formy. Słyszę kolejny dźwięk dzwonka, który uświadamia mi, że sama muszę otworzyć mu drzwi, bo nikt inny nie pofatyguje się aby to zrobić. otwieram drzwi i widzę przed sobą wysokiego mężczyznę z uśmiechem na ustach.
-Cześć. Jestem Michał, a ty musisz być Karolina. Zbyszek opowiadał mi o tobie.
-Cześć. Tak to ja. Aż boję się pytać co on o mnie mówił.-mówię, wpuszczając gościa do środka.
-Nie martw się, same pozytywy. Gotowa już...-nie kończy, bo z pokoju wychodzą Kaja z Dominikiem.
-Yyy... Cześć.-no tak, Kaja nie lubi zawierać nowych znajomości.
-Cześć. Gotowi już jesteście do wyjazdu?
-Tak, możemy jechać.-mówię za wszystkich, bo ja i moja przyjaciółka jesteśmy gotowe już od rana, a torba Dominika stoi w kącie.
Chwile później jesteśmy już w drodze do samochodu Kubiaka, które okazuje się jak się spodziewałam autem sportowym.
Jesteśmy w drodze już od dobrych dwóch godzin. Michał okazał się bardzo wesołym i rozmownym człowiekiem. Zdążył mi już opowiedzieć chyba wszystkie swoje ważne i mniej ważne przeżycia ze swojego życia. Co chwilę zaskakuje mnie nowymi informacjami, a usta mu się nie zamykają. Mi taki układ w sumie pasuje, bo nie muszę mówić i opowiadać o sobie.
Nagle moja komórka zaczyna dzwonić, a na wyświetlaczu widnieje numer mojego rodzinnego telefonu domowego. Jestem jednak przekonana, że to nie moi rodzice ani rodzeństwo, ale dziadek, który jako jedyny uszanował moją decyzję i utrzymuje ze mną kontakt. Uśmiecham się i odbieram.
-Dzień dobry dziadku. Co u ciebie? Jak tam zdrowie?
-Dzień dobry wnusiu. U mnie wszystko po staremu. Dzwonię, żeby zapytać jak sobie radzisz.
-A wiesz co, wszystko w porządku. Mam prace, nowych znajomych, a teraz jestem w drodze do Bydgoszczy.-przed dziadkiem nigdy nie miałam żadnych tajemnic. To taka moja bratnia dusza.
-Tak się cieszę, że ci się udało tam zaaklimatyzować. Ja muszę kończyć, bo zaraz rodzice wrócą. Pa Karolciu.
-Do widzenia dziadku. Kocham cię.-po moim policzku zaczyna spływać pierwsza pojedyncza łza.
-Ja ciebie też kocham.-po tych słowach odkłada słuchawkę a ja zaczynam płakać jak bóbr. Zdezorientowany Michał próbuje dowiedzieć się co się stało. W końcu nie wytrzymuję i opowiadam mu o wszystkim. O mojej miłości do siatkówki i o tym, że przez to nie mam kontaktu z rodziną i znajomymi, a jedyną osobą która mnie wspiera jest dziadek. Michał jest zszokowany tym, że moi rodzice odwrócili się ode mnie i nie chcą mnie znać.
Temat mojej historii kończymy gdy wjeżdżamy do Bydgoszczy. Tu też dowiaduję się, że Zbyszek wynajął nam pokoje w najlepszym z hoteli, w pobliżu hali. Zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że przyjęłam to zaproszenie, bo Bartman musiał pewnie sporo za to wszystko zapłacić. Postanawiam oddać mu pieniądze, które wydał na nasz przyjazd tutaj i chcę to zrobić jak najszybciej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest i 13 :) W pierwszej wersji miała być o wiele dłuższa, ale stwierdziłam, że może być za długa.
Tak więc to coś na górze pozostawiam waszej ocenie ;)
Buźki A. ;*

9 komentarzy:

  1. Eeeeeeej mogło być dłuższe ! xD ale to nic i tak jest super ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbyszek przesadza z tym unkaniem kontaktu. Pewnie, że przesadził z tym przysysaniem się do niej ale rozmowa by go nie zabiła! Nie wiem czy troszkę się wystraszył, czy tylko nie chce jej bardzie krzywdzić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Honorowa ta nasza bohaterka, ale cos czuje, ze Bartman nie zabierze tych pieniedzy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział już nie mogę doczekać się kolejnego! Dodaj jak najszybciej! ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi dłuższe rozdziały nie przeszkadzają :) Cisza Zbyszka jest zastanawiająca, ale jakoś odczytuję ją na plus, bo może nie odzywa się do Karoli dlatego ze chciał sobie wszystko przemyśleć i wiedzieć co jej powie gdy się już spotkają .Michał strasznie sympatyczny tutaj :) Rozmowa z dziadkiem może i krótka, ale bardzo wzruszająca

    OdpowiedzUsuń
  6. Łeeeee...... ja chcę dłuższe rozdziały
    Rozmowa z dziadkiem, może i krótka, ale za to taka .... wzruszająca. :)
    czekam na kolejny (dłuższy) rozdział :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nadrobię to ;P
    A na razie mówię, że taki dziadek to skarb. Mój już nie żyje i mi smutno, ale cieszę się szczęściem głównej bohaterki.
    Misiek jest bardzo fajny ;P
    Pozdrawiam,
    Dzuzeppe ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zbyszek to dla mnie zagadka w każdym opowiadaniu. Tutaj również. Moim zdaniem zachowuje się nie ma miejscu uciekając przed ich wspólną rozmową, ale z drugiej strony może chce się od niej po prostu odciąć z innych względów? Powinien zastanowić sie nad tym co musi jej powiedzieć, bo wyjdzie z tego kolejny, że tak powiem klops. Zobaczymy co wyjdzie z czasem. :)

    Całuję. :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Michał to taka pozytywna postać, zresztą jakoś nie pasuje mi do niego taki czarny charakter :) Może Kaja i Dominika naprawde coś łączy,, zresztą mamnadzieję że dowiemy się o tym już nie długo :) czekam na kolejny rozdział :) pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń